poniedziałek, 14 września 2015

Bieszczady - Pieniny - Tatry - Beskid Żywiecki (A.D. 2015)

Plan był ambitny. A przynajmniej zważywszy na moje górskie doświadczenie i kondycję, a właściwie kompletny brak tych obu. Z pewnością znalazłyby się osoby, dla których przejście 500 km górskimi szlakami w miesiąc nie pretenduje do miana istotnego w życiu dokonania. Miałem nawet okazję poznać takiego jednego, któremu ta sztuka udała się w zaledwie 17 dni. Ba, słyszałem, że są tacy co tę trasę pokonali biegiem. Ja w każdym razie z przejściem głównego szlaku beskidzkiego (GSB) w miesiąc byłbym zwyczajnie z siebie dumny i okraszyłbym stosownym wpisem swoje CV...

...niestety będę musiał wpisać tam coś innego.