poniedziałek, 24 listopada 2014

Angkor Wat

Kiedy w XII w. n.e. ówczesny Londyn (nie mylić z Lądkiem-Zdrój) zamieszkiwało 50 tysięcy mieszkańców, tysiące kilometrów na wschód w nieznanym, egzotycznym państwie Khmerów było miasto-stolica, zamieszkane przez, jak się szacuje, nawet 1 milion ludzi. Liczba, którą Londyn osiągnął dopiero 700 lat później (a Lądek-Zdrój pewnie nigdy). W tym czasie, pod koniec XII w. za sprawą króla Dżajawarmana VII, obok istniejącej od początku XII w. świątyni Angor Wat wybudowanej przez jego poprzednika, powstaje nowe, otoczone murem miasto Angkor Thom oraz świątynie Bayon, Ta Prohm czy Preah Khan, które w 700 lat później będą przyciągać miliony turystów rocznie z całego świata, w tym moją skromną osobę.

Bramą do zwiedzania tego ogromnego kompleksu jest miasto Siem Reap, o którym pisałem wcześniej. Trochę się obawiałem czy warto zapłacić 20 dolców za 1 dzień zwiedzania (ew. 40 dolców za 3 dni bądź 60 dolców za tydzień) ale zdecydowanie miejsce warte jest tej ceny. Warto zobaczyć wschód słońca nad wieżami Angor Wat, nawet jeśli trzeba wstać o 5 rano i niestety jak w moim przypadku cisnąć się z tłumem turystów pod dziurawym, kamiennym sklepieniem szukając najmniejszego schronienia przed ulewnym deszczem, a na niebie zamiast słońca oglądać ciemne chmury. Znowu :)
 
Sztampa jakich setki czyli Angkor Wat o poranku
 
Warto uciec przed tłumami i zajrzeć w ciemne zakamarki małej świątyni gdzie stara kobieta w małym pomieszczeniu zasnutym dymem unoszącym się z palonych kadzideł, założy Ci na rękę bransoletkę i pobłogosławi na dalszą drogę życia. A później zażyczy sobie one dollar :)
 
Starowinka wyłudzająca one dolary ;)
 
Warto się zatrzymać na chwilę przed majestatycznym kompleksem Bayon i przyjrzeć się bawiącym się w sadzawce biednym dziewczynkom, które w przerwach między zabawami starają się wybłagać od bogatych turystów kolejnego „one dollar”.

Angkorskie sierotki
 
Warto wreszcie odwiedzić świątynię Ta Prohm gdzie podziwiając konary i korzenie gargantuicznych drzew miażdżące święte niegdyś mury, przekonać się, że nic nie trwa wiecznie, a natura ostatecznie zawsze upomni się o swoje.

Mury budowane ongiś ku chwale królów-bogów
obracają się w perzynę w Ta Prohm

Ta Prohm
 
Zdecydowanie warto tu przyjechać i zobaczyć to wszystko i znacznie więcej. Może świątynie bywają zatłoczone, bilety nie tanie, a jedzenie w lokalnych knajpach drogie (choć jest duuuże pole do negocjacji) ale ostatecznie Angkor odwdzięczy się niezapomnianymi wrażeniami i widokami. Na pewno :)

Tradycyjnie na koniec więcej zdjęć:

Angkor Wat

Angkor Wat o świcie

Różowy kapturek w Kambodży

Zaduma nad tym co przeminęło

Angkor Wat

Angkor Wat

Angkor Wat (widok ze świątyni)

Tereny przy Angkor Wat

Angkor Wat

Dzisiejsi mieszkańcy Angkor Wat

Dzisiejsi mieszkańcy Angkor Wat

Dzisiejsi mieszkańcy Angkor Wat

Angkor Wat

Dziewczynki przy świątyni Bayon

Dziewczynka przy świątyni Bayon

Twarze królów-bogów w Bayon

Twarze królów-bogów w Bayon

Twarze królów-bogów w Bayon

Twarze królów-bogów w Bayon

Biedne słonie przy świątyni Bayon

Świątynia Preah Khan

Świątynia Preah Khan

Mnisi w świątyni Preah Khan

Mnisi w świątyni Preah Khan

Szyja brontozaura za murem :)

Gargantuiczne drzewa w Preah Khan

Preah Khan

Okolice świątyni Neak Pean

Świątynia (chyba) Ta Som

Świątynia (chyba) Ta Som

Świątynia (chyba) Ta Som

Świątynia (chyba) Ta Som
(udało mi się złapać fajne ujęcie jak jakiś owad
usiadł na nosie rzeźby i skrzydłami zakrył oczy)

Świątynia East Mebon

Świątynia East Mebon

Świątynia East Mebon

Rybacy na Sras Srang (Royal Pond)


Świątynia Ta Prohm (czyli Tomb Rider)

Dajmy mu kolejne 700 lat a oplecie wszystko dookoła

Ta Prohm

Ta Prohm

Ta Prohm

(chyba) Victory Gate w murach otaczających Angkor Thom

Ta Prohm

Starowinka czarno-biała tym razem

Dzieciaki przy Ta Prohm układające na ziemi
z drobno posiekanej trawy różne wzory (tutaj królik)
i liczące chyba na one dollar od turysty

W drodze między świątyniami

W drodze między świątyniami

W drodze między świątyniami

Ciekawostka - polski ślad w kompleksie Angkor
(szkoła ufundowana przez TV Polsat w 2012r.)

Pozdro od Rumcajsa z Angkoru :)

1 komentarz:

  1. Ekstra!
    Ps.: A słoń nie taki znów biedny, skoro na emeryturkę idzie 7 lat wcześniej niż my ;P
    Pozdrawiam na dalszą rajzę, powodzenia Beniu!

    OdpowiedzUsuń